Pielęgnacja włosów
Gdy parę lat temu zaczynałam zapuszczać włosy, miałam je wtedy dosyć krótkie, bo za ramiona, a w dodatku nie w tak dobrej kondycji. Postanowiłam wtedy zapuścić je do zawsze pożądanej przeze mnie długości i mocniej o nie zadbać by były lśniące i zdrowe. Przeglądając internet sporo naczytałam się o najróżniejszych metodach prawidłowej pielęgnacji włosów i zanim doszłam do oczekiwanego momentu trochę to trwało. W tym artykule chcę poruszyć temat podstawowych metod pielęgnacji włosów, by pomóc Ci poprawić ich jakość, gęstość i długość, bez konieczności wypróbowywania przeróżnych metod zaczerpniętych z sieci, które nie zawsze są skuteczne.

Mycie i suszenie włosów
Przed myciem włosów dobrze jest je rozczesać, zawsze zgodnie z kierunkiem naszego sposobu ich mycia. Jeśli więc myjemy włosy głową w dół, to nasze włosy także powinniśmy rozczesywać głową do dołu. Mycie włosów powinno się odbywać przy użyciu ciepłej wody. Najlepiej gdyby woda nie była za ciepła w naszym odczuciu. Na koniec mycia warto zaś spłukać je chłodną wodą, ale nie zimną. Przed nałożeniem szamponu najlepiej rozwodnić go i lekko spienić w dłoniach. Podczas tej aktywności zawsze skupiam się na myciu skóry głowy, a włosy lekko i delikatnie przegłaskuję spływającą pianą. Podczas takiego mycia delikatnie masuję skórę głowy okrężnymi ruchami, unikając przy tym tarcia włosów o siebie, czy także szorowania.
Zazwyczaj do mycia swoich włosów stosuj szampony o delikatnym charakterze, czyli te bez SLS i SLES. Szampon którego ja najczęściej używam to szampon dla dzieci “Johnson’s baby”. Zdarza mi się używać także szamponu nawilżającego od Tołpy, który nie tylko posiada całkiem przyzwoity skład, ale także można go kupić za względnie rozsądną cenę. Oba te szampony nie zawierają w swoim składzie SLS, czy SLES i szczerze mogę polecić go każdej osobie, która chciałaby zadbać o swoje włosy. Jedynie do mycia włosów po ich olejowaniu zalecałabym nieco mocniejszy szampon, gdyż ten dla dzieci jest delikatniejszy, wskutek czego oleje ciężej schodzą. Zawsze po umyciu włosów nakładam maskę lub odżywkę, która chroni moje włosy przed uszkodzeniami. Po umyciu ważne jest dobre odsączenie włosów z wody. Najlepiej za pomocą bawełnianego turbanu, czy też koszulki. Podczas tej czynności należy pamiętać by niepotrzebnie nie trzeć włosów, gdyż przyczynia się to do pogorszenia ich kondycji. Nie polecam zawijania włosów w ręcznik i trzymania ich w turbanie za długo. Unikam także rozczesywania mokrych włosów. Etap rozczesywania zostawiam na sam koniec, gdy moje włosy są już suche. Zdecydowanie nie powinno się też spać w mokrych włosach, gdyż są wtedy najbardziej podatne na wszelkie uszkodzenia. By zminimalizować ryzyko uszkodzeń zawsze do snu związuję je także w luźny warkocz.

Jeśli Twoje włosy schną same w czasie nie dłuższym niż godzina, to warto dać im wyschnąć samym, natomiast gdy schną dłużej najlepiej jest je wysuszyć suszarką. Swoje włosy zazwyczaj suszę suszarką, bo naturalnie schłyby bardzo długo. Podczas suszenia włosów należy pamiętać o termoochronie, by uniknąć złego wpływu wysokiej temperatury na nasze włosy i starać się suszyć włosy na chłodnym lub pośrednim nawiewie. Suszenie włosów zawsze zaczynam od wysuszenia ich u nasady, a następnie końcówek, by uniknąć ich przesuszenia. Zazwyczaj staram się nie suszyć swoich włosów, aż do momentu, gdy będą całkowicie suche. Zostawiam je lekko wilgotne, pozwalając im na naturalne doschnięcie. To także zapobiega nadmiernemu przesuszaniu się włosów. Na sam koniec suszenia stosuję chłodny nawiew by domknąć łuski włosa, a po ich wysuszeniu powoli rozczesuję włosy od dołu ku górze.
Odżywki i maski do włosów
Jeśli chodzi o stosowanie odżywek i masek to najważniejsze jest to by przed ich nałożeniem dobrze odsączyć włosy, przez co uzyskamy najkorzystniejszy efekt działania dla kondycji naszych włosów. Odżywkę bądź maskę zawsze nakładam od końcówek do wysokości poniżej uszu. Robię tak ze względu na to, że końcówki narażone są na ciągłe uszkodzenia mechaniczne i mają największą tendencję do wykruszania się oraz rozdwajania, a nie obciążamy i zapychamy tym samym skóry głowy.

Przy nakładaniu odżywki lub maski staram się unikać nałożenia produktu w nadmiarze i rozkładać produkt równomiernie na włosach. Staram się również nie stosować stale tej samej odżywki, tylko używać ich zamiennie ze względu na ich różną charakterystykę oraz odmienne właściwości. Z typów dostępnych odżywek na rynku można wymienić m.in te: olejowe, nawilżające oraz proteinowe. Zawsze staram się używać wszystkich tych typów adekwatnie do zapotrzebowania moich włosów. W sklepach drogeryjnych bardzo dużo jest masek, które w swoim składzie zawierają proteiny i keratynę, jednak za częste ich stosowanie może prowadzić do przeproteinowania włosów, przez co stają się one suche, matowe i osłabione. Odżywki i maski proteinowe najlepiej jest więc stosować w odstępach czasowych od 1 do 3 tygodni. Zawsze nakładamy je na 20-30 minut pod okluzję w postaci czepka lub folii oraz turbanu, a następnie spłukujemy chłodną wodą. Jedna taka odżywka lub maska posiadana w domu w zupełności wystarczy. Ja używam najczęściej maski “Biovax keratyna+jedwab” lub “Total Keratin Complex”. Warto jest stosować także odżywki bogate w oleje, które wzmacniają strukturę włosów, a także nadają im odpowiednią miękkość i elastyczność. Takie odżywki możemy stosować znacznie częściej. Podczas wyboru odżywki najlepiej kierować się składem preparatu, tak by zawierał on oleje jak najwyżej w składzie.
W mojej pielęgnacji włosów zdecydowanie najczęściej stosuję odżywkę olejową “L’Oréal Paris Elseve Magiczna Moc Olejków”. Maski nawilżające polecam stosować z kolei, gdy nasze włosy są mocno przesuszone. Można wtedy stosować je zamiennie z maskami olejowymi. Osobiście najbardziej preferuję maskę nawilżającą “Natur Vital” lub odżywkę “Nivea Hydro”. Maski, czy odżywki olejowe lub nawilżające nakładam zazwyczaj na 15 minut pod okluzję, a następnie spłukuję chłodną wodą.
Odpowiednia szczotka do włosów
Dobrze dobrana szczotka do włosów, to jeden z ważniejszych elementów właściwej pielęgnacji naszych włosów. Najlepsze szczotki to takie, które przede wszystkim nie wyrywają naszych włosów, dodatkowym atutem może być poduszka amortyzująca oraz posiadanie podwójnego włosia. W wyborze odpowiedniej szczotki warto rozważyć szczotki do włosów przedłużanych lub szczotki z naturalnego włosia. Szczotka, której używam osobiście, to profesjonalna szczotka do włosów naturalnych i przedłużanych z włosiem dzika wzmocnionego nylonem. Jest ona łatwa w utrzymaniu, stosunkowo tania i naprawdę świetnie się sprawdza. Nie szarpie i nie powoduje elektryzowania się włosów. Włosy należy czesać zawsze od dołu do góry. Nie mogłabym tutaj pominąć kluczowej kwestii czyli mycia szczotki przynajmniej raz w tygodniu, gdyż zbiera się na niej masa bakterii, martwego naskórka i resztek produktów do pielęgnacji włosów. Używając takiej szczotki niepotrzebnie wtórnie zanieczyszczamy nasze włosy oraz skórę głowy, hamując tym samym efekty naszych działań pielęgnacyjnych.
Serum olejowe i wcierki do włosów
Serum olejowe stosowane na nasze końcówki oraz wcierki do włosów stosowane na skórę głowy stanowią bardzo ważny element codziennej pielęgnacji włosów. Nigdy nie zapominam o nich w swoich rytuałach pielęgnacyjnych. Te dwa produkty stosujemy zwykle po myciu włosów.
Wspomagają one wzrost włosów, ułatwiają ich zapuszczanie, a także chronią je przed uszkodzeniami i zapobiegają ich wykruszaniu się. Serum olejowe na końcówki bardzo dobrze zabezpiecza włosy przed czynnikami zewnętrznymi, utratą wilgoci, uszkodzeniami mechanicznymi czy także przed rozdwajaniem się ich. Działa także wygładzająco i nadaje włosom odpowiedniej miękkości. Serum nakładam najpierw na dłonie rozprowadzając je równomiernie, a następnie gładzę nim włosy od końcówek do połowy długości włosów. Najlepiej jest stosować je od razu po umyciu na wilgotne końcówki tuż przed ich suszeniem. Można także zastosować je od razu po suszeniu na suche końcówki. Należy tylko pamiętać by w przypadku wyboru drugiej metody nakładać nieco mniej preparatu, by uniknąć efektu przetłuszczenia włosów. Najlepszymi preparatami są te, które mają w składzie sporo olejków, mało silikonów oraz nie zawierają alkoholu. Sama najczęściej stosuję serum “L`Oreal Paris Elseve Magiczna Moc Olejków – Eliksir odżywczy 6 olejków kwiatowych”. Zalecam z kolei unikać serum typu Biosilk lub Bioelixire olejek z czarnuszki, gdyż mają one w składzie praktycznie same silikony. Wcierki natomiast przyspieszają wzrost włosów oraz poprawiają ich zagęszczenie. Mają działanie poprawiające krążenie, wydłużające fazę wzrostu włosa, nawilżające oraz odżywcze. Wcierki najlepiej stosować zaraz po myciu włosów na wilgotną skórę głowy i wmasowywać je okrężnymi ruchami.

Produkty z tej kategorii jakie najczęściej stosuję to wcierki “Dermedic Capilarte”, “Jantar” oraz “Bandi Tricho – ekstrakt przeciw wypadaniu włosów”. Dobór właściwych kosmetyków do pielęgnacji naszych włosów jest jedną z najważniejszych rzeczy, o których należy pamiętać. Świadome i inteligentne wykorzystanie odpowiednich dostępnych na rynku produktów zawsze przyczynia się do uzyskania o wiele lepszych rezultatów w kwestii kondycji naszych włosów.
Masaże skóry głowy, Peeling i płukanki
Masaże skóry głowy poprawiają ukrwienie i przyspieszają wzrost włosów. Do masażu najlepiej używać ajurwedyjskiego masażera do skóry głowy, który jest bardzo tani i można go znaleźć praktycznie wszędzie. Jego cena w Internecie oscyluje od 10zł do 20zł. By przynosił on pożądane efekty wystarczy nawet 10 minut dziennie takiego masażu. Jeśli chcemy zapuścić włosy i zadbać o ich kondycję warto także wykonywać peeling skóry głowy czy płukanki zakwaszające na nasze włosy. Unikając wykonywania peelingu można doprowadzić do przyblokowania mieszków włosowych oraz nadmiernego wypadania włosów.

Z uwagi na ten fakt warto pamiętać o regularnym stosowaniu peelingu na naszą skórę głowy. Takie peelingi można kupić we wszystkich drogeriach kosmetycznych lub też wykonać je samemu. Stosowane przeze mnie peelingi wykonuję w pełni sama, z uwagi na wykonywany przeze mnie zawód oraz zebrane doświadczenie w tej tematyce. Peeling wykonany własnoręcznie jest sporo tańszy, niż te które można znaleźć w sklepach. Dodatkowo spreparowanie takiego produktu nie jest wcale trudne, a przy okazji mamy pewność co do naturalności jego składu. Wystarczy do miseczki dodać 2-3 płaskie łyżki jednego ze składników ściernych, takich jak glinka biała lub zielona, czy cassia (bezbarwna henna) lub po prostu zwykły cukier, a do tego należy dodać 2 łyżki szamponu do włosów i całość dokładnie wymieszać. Proporcje które stosuję sama zwykle składają się z 1 łyżki cukru, 1 łyżki glinki oraz 2 łyżek szamponu. Przed wykonaniem peelingu najlepiej jest najpierw umyć włosy, a sam peeling robić na wilgotną skórę głowy. Dokładny i skuteczny peeling skóry głowy wykonujemy poprzez delikatny masaż skóry głowy kolistymi ruchami bez zbędnego tarcia włosów, a następnie spłukujemy wodą. Taki masaż najlepiej wykonywać maksymalnie raz w tygodniu. Płukanki zakwaszające pomagają natomiast w przywróceniu odpowiedniego pH skóry, a także domykają łuski włosów.
Warto mieć to na uwadze i nie bać się ich stosować, jednak nie częściej niż raz w tygodniu. Najlepszymi płukankami według mnie jest płukanka cytrynowa (do miski wlać sok z połowy cytryny i rozpuścić w 1 litrze wody) lub octowa (do miski wlać dwie łyżeczki octu jabłkowego i rozpuścić w 1 litrze wody). Płukankę stosuje się po umyciu włosów szamponem, przepłukując nią włosy i zostawia się ją na 2-3 minuty, a następnie spłukuje wodą. Można też nałożyć po niej odżywkę.
Laminowanie włosów
Laminowanie włosów to zabieg, który świetnie wygładza, nadaje połysku włosom oraz sprawia, że stają się one sypkie i znacznie odporniejsze na czynniki zewnętrzne, czy wszelkie uszkodzenia mechaniczne. Jest to zabieg na włosy, który osobiście uwielbiam. Włosy wyglądają dosłownie jak po wizycie w salonie fryzjerskim. Laminowanie włosów dostarcza dużej dawki protein zawartych w żelatynie i humektantów pochodzących z cukru, które dodatkowo nawilżają włosy. By przygotować preparat do laminacji włosów do miseczki wsypuję pół łyżeczki żelatyny, łyżkę cukru, następnie wlewam 1,5 łyżki wrzątku i wszystko dokładnie mieszam do całkowitego rozpuszczenia się składników. Następnie do mieszanki dodaję 1 łyżkę wybranej odżywki (najlepiej olejowej – u mnie “Loreal Elseve Magiczna Moc Olejków”). Całość rozpuszczam w kąpieli wodnej by uniknąć grudek. Po przygotowaniu maski myję dokładnie włosy szamponem mocno oczyszczającym z SLS lub SLES, a po spłukaniu odsączam włosy i nakładam maskę na włosy omijając przy tym skórę głowy. Nakładam czepek i turban, by całość utrzymać w cieple i zostawiam tak na około 40 minut. Po tym czasie dokładnie spłukuję włosy wodą i suszę suszarką. Taki zabieg wykonuję w odstępie wynoszącym zazwyczaj około 2-3 tygodni.
Olejowanie włosów
Olejowanie włosów bardzo dobrze odżywia włosy, nawilża je i regeneruje. Dodatkowo nadaje włosom elastyczność, wzmacnia je i chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Włosy są po nim miękkie i lśniące oraz nie rozdwajają się aż tak, jak można to zauważyć w przypadku, gdy nie stosujemy tego zabiegu. Odpowiedni olej dobiera się zwykle do porowatości włosów (niskiej, średniej lub wysokiej). Im włosy są bardziej puszące się i podatne na warunki atmosferyczne, takie jak wilgoć, tym większa jest porowatość włosa. Z czasem przy prawidłowej pielęgnacji porowatość może się obniżać. Do włosów niskoporowatych najlepszymi olejami są: masło shea, masło kakaowe, olej rycynowy czy olej kokosowy. Do włosów o średniej porowatości najlepsze będą oleje takie jak: olejek arganowy, awokado, makadamia, olej ze słodkich migdałów, Jojoba, czy z pestek moreli. Włosy wysokoporowate z kolei najczęściej preferują oleje z nasion, np. olej lniany, olej z czarnuszki, słonecznikowy, z nasion malin. Nie zalecam jednak kurczowego trzymania się danej grupy, bo czasami przykładowo olej kokosowy nie będzie nadawał się do naszych włosów mimo niskiej porowatości (wielu osobom ten olej jednak nie służy).
Może się też okazać, że olej arganowy wyjątkowo nam podpasuje mimo wysokiej porowatości. Moje włosy raczej zaliczają się do średnioporowatych w stronę niskoporowatych. Olejami, które najlepiej się sprawdzają w przypadku moich włosów to: olej arganowy, ze słodkich migdałów, awokado oraz olej jojoba. Olejowanie osobiście wykonuję na tzw. podkład nawilżający, czyli przed nałożeniem olejków obficie spryskuję włosy mgiełką nawilżającą, która dodatkowo nawilży włosy (ja stosuję mgiełkę “Jantar” do włosów suchych i łamliwych, która jest bez alkoholu). Taką mgiełkę nawilżającą można wykonać również samemu (Do wody dodać 1 łyżeczkę odżywki nawilżającej “Nivea Hydro” albo do wody dodać 1 łyżeczkę cukru lub miodu lub do wody dodać 1 łyżeczkę żelu aloesowego 100% – wszystko mieszamy w buteleczce z atomizerem i dokładnie spryskujemy taką mgiełką swoje włosy). Następnie nakładamy wybrany olej lub mieszankę olejów na włosy od końcówek do nasady (u mnie zwykle olej arganowy, ze słodkich migdałów, Jojoba, awokado i 3 krople witaminy A+E). Odpowiednio spreparowane oleje ja nakładam także na skórę głowy, by dodatkowo ją odżywić, a następnie zakładam czepek foliowy i turban jako okluzję. Olej trzymamy na włosach minimum 40 minut. Ja trzymam je zwykle około 2-3 godzin, co moim zdaniem w zupełności wystarcza.

Można także zostawić co jakiś czas na całą noc. Przy zmywaniu oleju najpierw „myjemy” włosy nieco większą ilością wybranej przez siebie odżywki (u mnie “Garnier Fructis Hair Food Banana”), czyli wmasowujemy ją dokładnie we włosy tak jakbyśmy myli głowę i nakładamy czepek oraz zostawiamy na 10 minut, a następnie dokładnie spłukujemy ciepłą wodą i myjemy włosy rozwodnionym szamponem. Po umyciu włosów i spłukaniu nakładamy wybraną odżywkę. Taka metoda zmywania oleju poprzez emulgację jest najlepsza. Olejowanie włosów najlepiej wykonywać raz w tygodniu.
Mezoterapia igłowa skóry głowy
Przy pielęgnacji i zapuszczaniu włosów nie mogłabym pominąć zabiegu mezoterapii igłowej, który bardzo przyspiesza wzrost włosów, zagęszcza je, odżywia skórę głowy, poprawia jej ukrwienie oraz hamuje wypadanie włosów. Więcej o tym zabiegu napiszę w artykule „Mezoterapia igłowa”, który niebawem ukaże się na mojej stronie. Gdy artykuł ten będzie już dostępny, to serdecznie polecam Ci go przeczytać. Zabieg ten bardzo pomógł mi zapuścić długie,piękne i zdrowe włosy. Ponadto dzięki niemu urosło mi bardzo dużo baby hair’ów, a sama skóra głowy jest w rewelacyjnym stanie. Jeśli chodzi o mnie, to już jakiś czas temu skończyłam swoją serię zabiegów i aktualnie wykonuję jedynie zabiegi przypominające. Mezoterapia igłowa działa nieporównywalnie lepiej od wszelkich wcierek, pomaga uporać się z problemem łysienia androgenowego oraz telogenowego, redukuje zakola, jak również niweluje tzw. czapkę papieską.
Podsumowanie
W podsumowaniu tego artykułu chciałabym jeszcze wspomnieć o podcinaniu włosów. W moim przypadku odbywa się to co 3 miesiące, a maksymalnie co pół roku. Zapobiega to dalszemu rozdwajaniu się końcówek i wykruszaniu się włosów. Jeśli chcemy zapuścić włosy wystarczy w tej częstotliwości podcinać jedynie same końcówki, nie potrzeba od razu ścinać włosów o 10cm. Ja raz w tygodniu sprawdzam także poszczególne pasma moich włosów na całej ich długości, by sprawdzić czy nie mam rozdwojonych końcówek i jeśli takowe są to nożyczkami fryzjerskimi odcinam jedynie fragmencik włosa, który jest rozdwojony. Dzięki temu unikam konieczności późniejszego mocniejszego ścięcia włosów na całej długości. Taka pielęgnacja włosów zapewnia głębokie odżywienie i ochronę włosów, a także efektywnie je zagęszcza. Włosy stają się gładkie, lśniące i wyraźnie zdrowsze. Mam nadzieję, że ten artykuł przyczyni się do osiągnięcia wymarzonych efektów przez Ciebie i pomoże Ci wykreować w sobie prawidłowe nawyki w pielęgnacji swoich włosów. Powodzenia 😊